Ponad 50 osób wzięło udział w wiosenny sprzątaniu brzegów Jeziora Domowego Dużego w Szczytnie. Akcja co roku organizowana jest przez wędkarzy z koła „Sum” w Szczytnie. W tym roku w działania włączyli się gimnazjaliści i członkowie Fundacji Autrimpus Szczytno.
Akcja wiosenne sprzątanie Domowego Dużego to już tradycja. Od kilku lat jej organizatorami są wędkarze z koła „Sum” w Szczytnie. Co roku niestety zbierane są sterty śmieci. W tym roku w działania, które odbyły się w sobotę 27 kwietnia, włączyli się też m.in: uczniowie Gimnazjum nr 1 w Szczytnie, gdzie prężnie działa koło ekologiczne „Tur”. Oczywiście nie mogło zabraknąć Fundacji Autrimpus Szczytno i Grupy Ratunkowej Autrimpus Szczytno. Jako Fundacja od dwóch lat współpracujemy z młodymi ekologami. Niemal każda akcja ekologiczna organizowana przez nas odbywa się z ich udziałem. Tym razem uczniowie stanowili silną, bo 30-osobową grupę.
Akcja w Szczytnie rozpoczęliśmy się o godz. 8. Tego dnia po raz pierwszy po zimie zwodowaliśmy naszą łódź. Były obawy, czy silnik odpali. Jak się okazało Mariusz 520 zrobił nam miłą niespodziankę, bo silnik odpalił za pierwszym razem. Sobotnia akcja rozpoczęliśmy od uprzątnęciago …szczycieńskie mola, gdzie po piątkowym wieczorze zostawiono ponad 20 butelek po piwie, wódce i szampanie. Pewnie wieczorem te „skarby” znalazły by się już na dnie jeziora. Na molo jest kilka koszy na śmieci, jak się okazało komuś ciężko było wrzucić do nich butelki. Podzieleni na grupy ruszyliśmy na pomoc środowisku. Tradycyjnie najwięcej odpadów zebrano od strony plaży i parku przy ul. Kościuszki. Wśród zebranych skarbów dominowały plastikowe butelki, puszki i szklane butelki po mocniejszych trunkach. Brak słów, za każdym razem zbierane są sterty śmieci.Gimnazjaliści zbierali odpady na jednym z brzegów. Drugim zajęli się wędkarze i członkowie Fundacji Autrimpus i Grupy Ratunkowej. Śmieci były wyławiane także z wody: z łódek i motorówki. Gimnazjaliści mieli okazję także uczestniczyć w akcji ratowniczej. Podczas sprzątania jeden uczniów zauważył, że w porzuconą przez jakiegoś bezmyślnego człowieka sieć, zaplątał się młody piżmak. Zwierze było tak osłabione, że nawet się nie broniło. Na szczęście udało się go wyswobodzić i po chwili już mógł cieszyć się znów wolnością. Podczas sobotniego sprzątania zebrano kilkadziesiąt worków odpadów. Wśród zebranych śmieci dominowały butelki. Jak się okazało te "skarby" zalegają nie tylko na brzegu jeziora. Podczas gdy sprzątane były brzegi, dwóch płetwonurków z Olsztyna przeczesywało dno miejskiego kąpieliska. Z ich relacji wiemy, że na dnie jest pełno butelek, niestety w większości potłuczonych. Za kilka dni zejdziemy więc pod wodę, aby uprzątnąć dno przed sezonem letnim. Pewnie trzeba będzie akcję jeszcze powtórzyć w czerwcu. Butelek jest bowiem bardzo dużo, a pewnie jeszcze ich przybędzie. Bezmyślność ludzi może doprowadzić do tragedii.
Wiosenna akcja zakończyła się ogniskiem. Chętni mogli przepłynąć się też łodzią ratowniczą. Były to krótkie rejsy po jeziorze. Krótkie, ponieważ trwa okres lęgowy ptaków i ratownicy z Fundacji nie chcieli ich niepotrzebnie niepokoić. Dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli poświecić swój wolny czas i odciążyć z odpadów szczycieńskiej jezioro! Razem zdziałaliśmy naprawdę wiele!
 Zobacz zdjęcia w galerii
|
